Sernik z własnego sera z polewą truskawkową

Do dużego garnka wlewamy mleko i zagotowujemy je na dużym ogniu. W tym czasie w oddzielnej misce miksujemy jajka z maślanką na jednolitą masę.

Gdy mleko zacznie wrzeć, zmniejszamy ogień na mały i wlewamy masę jajeczno-maślankową, cały czas mieszając.

Gotujemy na małym ogniu, powoli mieszając, aż masa się „zwarzy”, a na powierzchni oddzieli się wyraźnie serwatka. Zajmuje to około 10–15 minut. Pilnujemy, by się nie przypaliła.

Odcedzamy zawartość garnka przez sito wyłożone gazą lub gęste sitko. Pozostawiamy do odcieknięcia i ostudzenia przez co najmniej 30 minut. Dla lepszego efektu można położyć coś ciężkiego na wierzch (np. talerz z obciążeniem).

Przenosimy masę serową do dużej miski, dodajemy miękkie masło, puder z erytrolu oraz ekstrakt waniliowy. Miksujemy całość na gładką, kremową masę.

Przekładamy masę do tortownicy o średnicy ok. 28 cm, wyrównujemy wierzch i wstawiamy do lodówki na czas przygotowania polewy (lub dłużej, nawet na noc).

W międzyczasie blendujemy truskawki. Zblendowane owoce przelewamy do małego garnka i podgrzewamy na średnim ogniu przez 5–7 minut, aż część wody odparuje. Dosładzamy erytrolem według własnego uznania. Zdejmujemy z ognia.

Żelatynę wsypujemy do małej miseczki i zalewamy 3–4 łyżkami bardzo gorącej, ale nie wrzącej wody. Mieszamy energicznie, aż całkowicie się rozpuści. Wlewamy do lekko przestudzonych truskawek i dokładnie mieszamy. Nie gotujemy po dodaniu żelatyny.

Gdy polewa przestygnie i zacznie lekko gęstnieć, wylewamy ją na wierzch masy serowej i rozprowadzamy równomiernie.

Wstawiamy formę do lodówki na minimum 4 godziny, aż masa całkowicie się zetnie.