Paulina pracuje jako baristka. Kocha swoja pracę, kontakt z ludźmi, gości kawiarni i nie wyobraża sobie siedzenia za biurkiem. Sama przyznaje, że oprócz wielu plusów, prowadzenie kawiarni ma też swoje minusy – w pracy spędza się większość dnia. Paulina interesuje się holistycznym, funkcjonalnym podejściem do ciała, wyszukiwaniem nowych ćwiczeń i aktywnym spędzaniem czasu. Przyznaje też, że… bardzo lubi jeść! Miłość do jedzenia nie przeszkodziła jej jednak w zrzuceniu 10 kilogramów. Przeczytaj, jak to się stało!
Czas coś zmienić
Pewnego dnia Paulina obudziła się i powiedziała sobie „stop”. Już od jakiegoś czasu marzył się jej wygląd sprzed kilku lat. Silna, stabilna sylwetka, z ładnie zarysowanymi mięśniami. Paulina zaczęła interesować się treningami i zwracać uwagę na jedzenie. Ale w pewnym momencie praktycznie przestała jeść, co niestety odbiło się bardzo na jej wadze i pewności siebie. – Chciałam wrócić do starej formy, z „kaloryferem” na brzuchu – wspomina Paulina, która miała też dość kupowania workowatych ubrań, chciała zacząć nosić mniejsze rozmiary. Uznała, że sama nie osiągnie efektu o który jej chodzi i postanowiła poprosić o pomoc specjalistę. I tak trafiła do Michała.
Początek metamorfozy
Paulina zgłosiła się do Michała, który przeanalizował wszystkie powody, które doprowadziły do tego, że jego nowa podopieczna była w miejscu w którym nie chciała być. Okazało się, że Paulina miała ogromne problemy ze snem, zajadała stres i nie czuła motywacji do zdrowej diety i ćwiczeń. Jej dieta nie była zbilansowana, brakowało w niej warzyw i dobrych źródeł białka i węglowodanów. W dodatku piła też bardzo mało wody, nawet w upalne dni.
Michał dostosował dietę do celu jakim była poprawa zdrowia, wyglądu oraz stanu skóry. Paulina była tą osobą, która stwierdziła, że może nawet przytyć jeśli to przybliży ją do efektu o jakim marzyła. Zgodnie z sugestiami Pauliny dieta zawierała mało mięsa, a znalazły się w niej same pyszności: ciasteczka bananowo – kakaowe, burrito i gorzka czekolada. Zresztą każdy dzień wypełniony był smacznymi i prostymi do wykonania posiłkami, np. tak Paulina jadła w jeden z piątków:
Śniadanie: Pełnoziarniste naleśniki z cytrynowym twarożkiem
Obiad: Fasola tikka masala
Podwieczorek: Babeczki z jogurtem
Kolacja: Orzechy laskowe
Bardzo ważnym elementem całego planu stał się trening siłowy dopasowany do możliwości Pauliny.
Przebieg metamorfozy
Paulina była bardzo zadowolona z planu ułożonego przez Michała tym bardziej, że efekty diety i ćwiczeń pojawiły się bardzo szybko – po 3 tygodniach waga pokazał już 4 kilogramy mniej, Paulina poczuła przypływ energii i zaczęła wyruszać na coraz dłuższe spacery i wycieczki rowerowe.
Po 7 miesiącach współpracy podopieczna Michała waży o 10 kilogramów mniej, ma pięknie wyrzeźbioną sylwetkę, w pasie i w biodrach ubyło jej 17 cm, a w udach w sumie aż 24! i jak mówi czuje się znakomicie – Nie brakuje mi siły, nie jestem zdenerwowana, nie mam problemów ze spaniem. Żyję pełnią tego co mam, dzięki czemu pojawił się awans w pracy – mówi Paulina.
A oto jak na kolejnych etapach wyglądała metamorfoza Pauliny:
TYDZIEŃ | MASA CIAŁA | OBWÓD PASA | OBWÓD BIODER | OBWÓD UDA | OBWÓD RAMIENIA |
---|---|---|---|---|---|
1 | 67 | 73 | 83 | 52 | 26 |
4 | 62,9 | 71,2 | 81,5 | 46,8 | 26 |
10 | 59,2 | 66 | 78 | 47 | 27 |
16 | 57,6 | 62 | 78 | 42 | 28 |
20 | 56,7 | 63 | 78 | 42 | 28 |
Co dla Pauliny było najważniejsze we współpracy z Michałem?
Najważniejszy był dla mnie kontakt i raporty. Widziałam swoje zmiany, co dodawało jeszcze większego kopa. A do tego pytania jak sobie radzę, co dawało poczucie „hej, komuś jednak zależy, ktoś chce mi pomóc”. Nieoceniona pomoc. Czuję się świetnie, mam zdecydowanie więcej pewności siebie, zmieniłam garderobę! Lubię po prostu siebie i bardzo cieszę się, że zdecydowałam się na współpracę.