Powiedz proszę kilka słów o sobie. Czym się zajmujesz na co dzień, jaki masz charakter pracy, co lubisz, co Cię interesuje?
Mam na imię Mariusz. Jestem pracownikiem IT, ściślej mówiąc – zarządzam urządzeniami końcowymi klienta. Pracuję w pozycji siedzącej, co daje się wyraźnie odczuć. Wieczorami lubię spędzać czas z książką. Obecnie przygotowuję się do roli taty.
Co spowodowało, że postanowiłeś dokonać metamorfozy swojej sylwetki? Jaki był Twój cel, co chciałeś osiągnąć, współpracując ze mną?
Zauważyłem, że coraz szybciej przybieram na wadze i przybywa mi centymetrów w pasie. Postanowiłem zacząć działać, ponieważ przestawałem czuć się dobrze w swoim ciele, co wpływało także na samopoczucie psychiczne. Celem naszej współpracy była przede wszystkim poprawa sylwetki, a przy okazji zmiana nawyków żywieniowych.
Co było dla Ciebie najtrudniejsze, żeby wykonać pierwszy krok i każdy kolejny?
Najtrudniejsza okazała się właśnie zmiana nawyków żywieniowych, a zwłaszcza powstrzymanie się od słodyczy. Z czasem było to łatwiejsze, choć i tak zdarzały się momenty słabości. Postęp był jednak zauważalny.
Co się zmieniło w Twoim życiu i jak się czujesz teraz, gdy dbasz o to co jesz oraz o regularną aktywność fizyczną?
Zmieniła się przede wszystkim garderoba. 😂 A jeśli o mnie chodzi, znacznie poprawiło się moje samopoczucie – wcześniej bywałem senny w ciągu dnia, teraz nie mam już tego problemu.
Pochwal się proszę, z czego jesteś najbardziej dumny?
Jestem dumny z wielu rzeczy! Po pierwsze, wyrobienie zdrowych nawyków i świadomość tego, że muszę jeść odpowiednie porcje i jakościowe produkty. Po drugie, znacząco zmniejszył się obwód pasa. Kolejną rzeczą jest rozbudowanie nóg. Kiedy ćwiczyłem sam, nie widziałem takich efektów.
Co możesz powiedzieć o współpracy ze mną, co było w niej dla Ciebie najważniejsze?
Najważniejsze było zdrowe podejście oraz zbilansowane, naprawdę smaczne i łatwe w przygotowaniu posiłki. Byłem pewien, że trzymając się planu nie będę miał problemów zdrowotnych, o jakich słyszy się czasami przy okazji różnych „diet cud”.
Jak sobie radzisz teraz, gdy już osiągnąłeś swój pierwszy cel?
Moim zdaniem radzę sobie bardzo dobrze. Teraz z niecierpliwością czekam na efekty kolejnego etapu, czyli przybrania czystej jakościowo masy mieśniowej.